Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Inka z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 21764.87 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.21 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Inka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 133.80km
  • Czas 08:33
  • VAVG 15.65km/h
  • Sprzęt Author Vista
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Annaberg

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 19.08.2014 | Komentarze 2

Dzień urlopowy. Wycieczka na Annaberg.
Wyjazd rano. Ostatnio mam wielką apatię, więc ta wycieczka mnie nie cieszy. Wstałam rano. Poranna kawa, śniadanie. Spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy i wyjazd. Jak się ubrać? Mam problem. Ubrać bluzę z długim rękawem, a może koszulkę z krótkim rękawem? Nie wiem. Stoję. Myślę. Minuty lecą. W końcu wybieram koszulkę z krótkim rękawem, przecież potem i tak będzie ciepło.
W końcu wyjeżdżam.
Ranek jest taki sobie, ani ciepły ani zimny. Aczkolwiek, żałuję, że nie schowałam bluzy z długim rękawem. Momentami jest mi chłodno. Jadę w kierunku Toszka. Nic tam ciekawego nie będzie, ale droga w tygodniu powinna być spokojniejsza. Drogą do Kamieńca auta jeżdżą non stop. Dopiero za Kamieńcem w kierunku Książęcego Lasu jest bardzo spokojnie. Zatrzymuję się tutaj pod Kościołem św. Michała Archanioła z 1494r. Schodzę z roweru, trochę się przeciągam. Robię kilka fotek, kościół zamknięty jadę dalej. Przejeżdżam przez Zacharzowice, nie zatrzymuję się już pod Kościołem św. Wawrzyńca z 1580 roku. Dalej trasa przebiega bardzo spokojnie. Dłuższy przystanek jest w Toszku na rynku. Tutaj trochę się rozglądam. Robię sobie przerwę 10min. Następny przystanek na Annabergu. Od miejscowości Zimna Wódka postanawiam jechać żółtym szlakiem rowerowym. Niestety za Czarnocinem w polu ścieżka rowerowa znika, chociaż przed chwilą na drzewie widziałam znak rowerowy ze żółtym szlakiem, ale nie wygląda mi to na rowerowy szlak. Chyba, że bardzo dawno nikt tego szlaku nie używał. Z jednej strony pole, na szczęście już po żniwach i tylko ściernisko zostało, a po drugiej stronie niby szlak, który wygląda jak miedza między polami. No nic, uparcie podążam tą drogą, niestety momentami prowadząc rower, aż docieram do rozdroża dróg polnych. Annaberg cały czas widzę. Wbrew logice wybieram drogę polną w prawo. Po 3 minutach już wiem, że to dobra droga. Docieram do drogi asfaltowej, która się rozwidla. Ponownie wybieram drogę na chyba to ta. I dobrze wybrałam. Docieram do kapliczki i stamtąd tylko ok. 40min. na samą górę. Przynajmniej tak pisze na tabliczkach z informacją. W końcu docieram do celu. Rower zostawiam na zaprzyjaźnionym parkingu samochodowym. Jest spokojnie. Tylko parę osób. Robię obchód Annabergu. Kilka fotek. Wracam po rower aby zrobić sobie odpoczynek na swoim miejscu z widokiem na kamieniołom. Tutaj zawsze była ławeczka na której spokojnie spożywałam posiłek, a dziś … no cóż. Brak ławki. Siadam na pniu, zjadam kanapki, popijam wodą. I z melancholią opuszczam ten teren. Teraz z górki w kierunku Leśnicy aż do Sławięcic. Tutaj w parku, krótki odpoczynek i ruszam dalej. W Pławniowicach zatrzymuję się na dłużej. Moczę nogi i po 30 min. przerwie, ruszam już do domu.
Niestety, dziś wycieczka nie przyniosła mi wspaniałych wrażeń. Moje znużenie przykryło uroki wspaniałych miejsc. Bardziej mnie ona zmęczyła niż przyniosła odprężenie i wytchnienie.
Wiatru w plecy.

Samotne drzewo © Inka
Piękna polna droga, aż chce się jechać! © Inka
Kościół w Jaryszowie - wieża © Inka
Nowe ale z klimatem drzwi do kościoła w Jaryszowie © Inka
Kościół w Jaryszowie - wnętrze © Inka
Brama Rajskiego Placu © Inka
Ostatnie spojrzenie na klasztor © Inka
Kłodnica w Sławięcicach © Inka
Wieża pałacu góruje nad drzewami © Inka
Trasa:
Zabrze > Szałsza > Kamieniec > Księży Las > Łubie > Kopienice > Zacharzowice > Wilkowiczki > Toszek > Kotulin > Proboszczowice > Jaryszów > Zimna Wódka > Olszowa > Czarnocin > Poręba > Góra Św. Anny > Leśnica > Zalesie Śląskie > Sławięcice > Ujazd > Pławniowice > Taciszów > Rzeczyce > Gliwice > Zabrze


Kategoria Dalekie



Komentarze
biber
| 14:12 wtorek, 19 sierpnia 2014 | linkuj Przynajmniej nie padało... ;)
djk71
| 09:20 wtorek, 19 sierpnia 2014 | linkuj Żółty szlak i Czarnocin... coś mi to przypomina...
Oby dobry nastrój szybko wrócił...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jaduz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]